Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-05-04

wywiad

Przywrócę dyscyplinę w szkołach

Przemysław Czarnek: Karta nauczyciela była kilkadziesiąt razy nowelizowana i jest bardzo nieczytelna. Zastąpi ją nowa ustawa o nazwie np. Kodeks nauczycielski

Prof. Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki

Prof. Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki

Dziś pierwszy dzień matur. Niemal do końca pojawiały się zmiany w tym zakresie. Czy w tym roku należy się spodziewać wielkiej klapy podczas ogłoszenia wyników z egzaminów?

Jak to niemal do końca? Wymogi nowej matury znane są od kilku lat. Nieco je ograniczyliśmy, z uwagi na skutki nauki zdalnej. Ale zrobiliśmy to przed niemal rokiem. Jedyna zmiana tegoroczna dotyczyła zakresu egzaminu ustnego z języka polskiego. Odpowiedzieliśmy na postulaty maturzystów. Tyle. A co do wyników matur – przekonamy się w lipcu. Matury próbne pokazały, że młodzież jest dobrze przygotowana do egzaminu. Jestem zatem spokojny.

Dlaczego nagle wprowadza pan wcześniejsze emerytury dla nauczycieli po 30 latach pracy, w tym 20 latach w oświacie. Przecież to niedorzeczne w czasach, kiedy brakuje nam nauczycieli…

Nie brakuje nam nauczycieli. Jeśli pojawiają się w ciągu roku oferty dla ok. 2,9 tys. na 700 tys. wszystkich pracujących w oświacie, to nie są żadne braki. Tak było zawsze. Mamy do czynienia raczej ze zwykłymi ruchami kadrowymi. Jeśli można mówić o jakichś brakach, to bardziej w centrach dużych miast. Oczywiście pani Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy, będzie nam próbować udowodnić, że mamy do czynienia z zafałszowaną rzeczywistością. W kuratoriach zamieszczane są informacje o ewentualnych wakatach i dziś robi się z tego wielkie halo. Od września 2024 r. będziemy mieli do czynienia ze zbyt dużą liczbą nauczycieli, bo wtedy będzie przetaczał się niż demograficzny w oświacie. W perspektywie kolejnych kilku lat ubędzie ok. 350 tys. polskich dzieci i znaczna część z 200 tys. Ukraińców. Będziemy mieli ok. 500 tys. uczniów mniej, przy obecnym stanie 4,7 mln. Jeśli ktoś myśli, że będziemy mieli tyle samo godzin dla nauczycieli, to grubo się myli. Związki zawodowe to wiedzą.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00